Oj, nie lubili Francuzi ziem polskich na początku 1807 roku. Tak przerażającego błota jeszcze nie widzieli. Jeśli dodamy do tego praktycznie brak utwardzonych (jak widać, fatalny stan dróg jest od wieków nasza specjalnością), zrozumiemy, że wojowanie w takich warunkach nie było łatwe. A Rosjanie nie chcieli się sami pozabijać a ni poddać. Nie inaczej było Gołyminem na Mazowszu.
Legendarne błota Mazowsza wokół Gołymina opóźniały pod koniec roku 1806 marsze wojsk francuskich dążących do starcia z rosyjskimi siłami księcia Golicyna.
26 grudnia przez siedem godzin obie strony w zadymce i przy mrozie walczyły ze sobą. Zabłocone drogi uniemożliwiły dotarcie na czas artylerii francuskiej i nie mogli oni wykorzystać jej do rozbicia Rosjan. Wraz z nastaniem zmroku Rosjanie wycofali się. Francuzi stracili 600 żołnierzy, Rosjanie zaś -1000 żołnierzy i 10 dział. Tego samego dnia odbyła się bitwa pod Pułtuskiem a obie zakończyły kampanię zimową 1806 roku. 1 stycznia 1807 roku cesarz wydał rozkaz o przejściu armii na kwatery zimowe pod Warszawą.
Pomnik poświęcony bitwie znajduje się w miejscowości Gołymin w powiecie ciechanowskim, w pobliżu budynku Urzędu Gminy, tuż przy drodze krajowej nr 60. Odsłonięto go 15 sierpnia 2006 roku, na cztery miesiące przed dwusetną rocznicą bitwy.
Napis na pomniku brzmi: „ Bohaterom bitwy pod Gołyminem stoczonej 26 XII 1806 r. w obecności cesarza Napoleona pomiędzy Francuską Wielką Armią a Wojskami Rosyjskimi w trakcie Pierwszej Wojny Polskiej”. Ten sam napis w języku rosyjskim mieści się z prawej strony pomnika, zaś w języku francuskim z lewej.