Zaczęło się o małej, wydanej jeszcze przed II wojną światową, książeczki Edmunda Jezierskiego „Napoleon zdobywca świata” i od artykułów Waldemara Łysiaka w tygodniku Stolica, traktujących o epoce napoleońskiej. Potem książki Łysiaka o cesarzu i jego epoce i pierwsze poważniejsze biografie, potem kolekcjonowanie książek o Napoleonie i jego epoce… pokochałem Napoleona.