Jeśli dzisiaj jest środa, to wypada wspomnieć o pobycie Napoleona w… Środzie Śląskiej. Spędził tutaj siedem dni, nocują w domu, w którym obecnie jest przedszkole.
W 1813 roku dom przy Constadtgasse 27 należał od czterech lat do sędziego Fryderyka Jakuba Molla i był jednym z najznamienitszych budynków w mieści. Kamienica został wybudowana w średniowieczu a nowy właściciel wyremontował ją gruntownie i nowocześnie wyposażył.
Napoleon wjechał do miasta 30 maja 1813 roku między godziną 17 a 18, poprzedzany gwardzistami.
To w tym domu spotkał się – jak podaje Mariusz Olczak w książce „Kampania 1813” – z miejscowymi duchownymi (katolickim i ewangelickim) proszącymi o łaskę dla miasta. To do nich powiedział o królu Prus ‘Wasz król jest dzielnym człowiekiem, ale źle doradzanym.” Goście uzyskali łaskę dla miasta, w miare możliwości oszczędzono je.
Przez większość pobytu cesarz pracował od świtu do nocy (m.in. przyjmował i odpisywał na listy z całej Europy), odpoczywał spacerując po miejscowych plantach. Czasami jeździł do obozu wojsk pod miastem, na rynku zaś musztrował Gwardię. Wybrał się też do Ciechowa, gdzie rezydował ze swoimi wojskami marszałek Ney.
W Środzie też Napoleon spotkał się na dłuższą rozmowę ze Stendhalem, audytorem przy kwaterze cesarskiej.
Wyjechał z miasta po podpisaniu zawieszenia broni w Pielaszkowicach. 5 czerwca wieczorem opuścił powozem Środę wraz z Gwardią udając się w stronę Legnicy…
Dom, w którym mieszkał Napoleon stoi przy dzisiejszej ulicy Daszyńskiego (nr 7). Mieści się w nim niepubliczne przedszkole sióstr salezjanek.
W 1813 roku Napoleon mieszkał na pierwszym piętrze, w pierwszym pokoju na lewo od sieni (był to wcześniej lokal handlowy). Przy ścianie stał stół do pisania z regałem na akta (meble te jeszcze stały w tym pomieszczeniu na początku XX wieku). Śniadania cesarz jadał w towarzystwie marszałka Berthiera między godziną 9 a 10. Obiad był między 18 i 19. Napoleon kładł się spać regularnie między 21 a 22, wstawał o 2 w nocy i pracował przez dwie godziny.
Resztę budynku zaanektowano na kwaterę główną (również altanę w ogrodzie, stajnię dla koni, powozownię i mieszkania służby na dziedzińcu).
Dzisiaj na budynku nie ma żadnej tablicy informującej o pobycie cesarza. Wisi za to na dawnym ratuszu na rynku (powieszona w 200 lecie wydarzeń). Wspomniany jest na niej pobyt Napoleona i polskich szwoleżerów. Zdobi ją cytat cesarski: „Dla moich Polaków nie ma nic niemożliwego.”