Tołstoj w swojej powieści “Wojna i pokój” umieścił scenę narady sztabu austriacko – rosyjskiego w sali pałacowej. W rzeczywistości ostatnia narada przed bitwą pod Austerlitz odbyła się w kwaterze Kutuzowa, która mieściła się w wiejskim domu w Krenovicach.
Sam przebieg narady i stosunek Kutuzowa do pyszałkowatych dowódców austriackih, przedstawił Tołstoj kapitalnie.
“…Kootuzow z mundurem rozpiętym zupełnie, z swoim grubym karkiem jak u wołu, bez krawata utonął cały w dużem krześle poręczowem à la Voltaire. Obie ręce żylaste, pargaminowe, jakie mają zwykle starcy, oparł symetrycznie na poręczach krzesła. Zdawał się drzemać, jednak na głos Weirothera otworzył z wysiłkiem jedyne oko, które mu zostawało i bąknął od niechcenia:
— Proszę, zaczynaj jenerale, inaczej byłoby za późno…
Głowa opadła mu znowu na piersi i oko się zamknęło. Gdy zaczęło się czytanie, członkowie rady wojennej, mogli sądzić zrazu, iż Kotuzow udaje tylko że spi. Wkrótce jednak przekonało ich głośne chrapanie, że starzec uległ rzeczywiście potrzebie niezwalczonej snu, który jest tak niezbędnym dla całej ludzkości. Stało się to mimowolnie, a nie z chęci okazania, że sobie lekceważy plan cały. Zasnął tedy na twardo. Weirother, nadto zajęty swoim planem, żeby na cokolwiek innego mógł zwracać uwagę, spojrzał przelotnie na śpiącego, wyjął z zanadrza papier złożony we czworo, a rozłożywszy go zaczął czytać tonem nieznośnie jednostajnym, coś, mocno skomplikowanego i nader trudnego do zapamiętania, o umieszczeniu obu wojsk:..
…Gdy po godzinie Weirother skończył nareszcie czytać, Langeron wstrzymał wirowanie swojej tabakierki. Ogólnikowo, jakby słów swoich nie stosował do nikogo specjalnie, zaczął wystawiać jasno i dobitnie, całą trudność w wykonaniu tego planu. Był on oparty na przypuszczalnej, ale niczem nie dowiedzionej obecności sił nieprzyjacielskich, tam, lub owdzie. Zbadać dokładnie jego pozycję, było wręcz niepodobieństwem, przenosił się bowiem co chwila gdzie indziej. Te zarzuty miały słuszną podstawę; celem ich jednak ubocznym, było najoczywiściej dać uczuć austrjackiemu jenerałowi, że odczytał swój plan z zarozumiałością profesora, gdy w szkole prawi o czemś swoim uczniom z katedry. Chciał mu również dowieść jak na dłoni, że nie ma do czynienia z głupcami, ale z ludźmi zdolnymi wytknąć mu w całym planie błędy strategiczne na każdym punkcie, w sztuce wojskowej popełnione. Kotuzow otworzył oko jak budzi się młynarz, skoro przestają turkotać monotonnie koła młyńskie. Wysłuchawszy zarzutów Langeron’a przymknął oko na powrót i spuścił głowę jeszcze niżej na piersi, dowodząc tem, jak mało interesuje go ta dyskusja…
…Kotuzow przerwał mu atoli, zbudziwszy się i kaszląc głośno.
— Panowie! — przemówił — nasze rozporządzenia na jutro… a właściwie na dziś, bo jest już godzina pierwsza po północy, nie dadzą się obecnie zmienić w niczem. Znacie je panowie i spodziewam się po was, że jak zawsze, spełnimy wszyscy swoją powinność. Nic zaś nie może być ważniejszem w przededniu walnej bitwy — zatrzymał się chwilę — nad mocny i smaczny sen.
Próbował podnieść się z krzesła. Jenerałowie pożegnali go niskim ukłonem i wyszli…”

Kutuzow śpiący podczas narady w Krenovicach. (kadr z filmu z 2007 roku, w reżyserii Roberta Donhelma, w roli Kutuzowa – Vladimir Ilin.
Dom, w którym kwaterował Kutuzow i w którym odbyła się wspomniana narada istnieje do dzisiaj. Znajduje się on przy ulicy Na Liškově, nosi numer 65. Ciekawostką jest, że podobnie, jak przed ponad dwustu laty, należy do tej samej rodziny – Spaćilovych. Z oryginalnego domu z 1805 roku pozostały: piwnica ze sklepieniem beczkowym, fragmenty części mieszkalnej z drewnianym stropem belkowym i resztki pieca z piekarnikiem.
Tablica przed domem głosi w języku czeskim i rosyjskim: “W tym domu przebywał przed bitwą pod Sławkowem główny dowódca wojsk rosyjsko-austriackich marszałek Michał Ilarianowicz Kutuzow ze swoim sztabem.”