Przy placu Józefa Bema w Tarnowie stoi niszczejąca kamienica, z fasadą w skandalicznym stanie. Na tejże fasadzie tablica głosząca, że w tym miejscu urodził się Józef Bem. Jak wiemy, początek jego wojskowej kariery, to artyleria Księstwa Warszawskiego.
W bogatym życiorysie Józefa Bema, epoka napoleońska jest co prawda krótkim epizodem, ale na pewno kilka lat spędzonych w armii Księstwa Warszawskiego w mocny sposób go ukształtowało.
Józef Bem urodził się na ówczesnym placu Burek pod numerem 88 14 marca 1794 roku. Dom jego urodzenia była drewniany, dopiero w połowie XIX wieku został zastąpiony murowanym.
Rodzina Bemów niedługo po urodzinach syna przeniosła się z Tarnowa do Krakowa.
15 grudnia 1910 roku, w 60 rocznicę śmierci Bema, na wniosek burmistrza Tarnowa, Tadeusza Tertila, Rada Miejska uchwaliła upamiętnienie rocznicy „wmurowaniem tablicy pamiątkowej w ścianę domu, w którym Bem się urodził”.
Tablicę zaprojektował emerytowany wojskowy, major Brzozowski i kosztem 100 koron z kasy miejskiej wmurowano ją na froncie domu „oznaczonego liczbą spisu 88 Zawale i liczbą porządkową plac Św. Ducha 2” (według “Dzieje miasta Tarnowa” Franciszka Herziga). Obecnie plac nosi imię Józefa Bema.
Obecnie na fasadzie domu wiszą dwie tablice – oryginalna z wizerunkiem Bema i napisem: “W tym roku urodził się 14 marca 1794 roku jenerał – Józef Bem” oraz późniejsza z napisem w języku węgierskim.
Józef Bem w 1809 roku wstąpił do Korpusu Kadetów o profilu artyleryjnym i inżynieryjnym, zaś w 1810 roku,jako uznany za zdolnego – z 1 kompanii artylerii konnej został skierowany do warszawskiej Szkoły Elementarnej Artylerii i Inżynierii. Była to placówka elitarna – miała zaledwie 47 miejsc. Uczył się m.in. matematyki, geografii, języków obcych. Jak wspominał jego najbliższy przyjaciel Józef Makowski: „Był przez nas nazywany panienką, tak był skromnym i do kobiet nieśmiałym, ale był pilnym, pracowitym i w obcowaniu łagodnym”. Profil edukacyjny był obliczony szczególnie na umiejętność budowy fortyfikacji. Został podporucznikiem artylerii i został wcielony do artylerii konnej Księstwa Warszawskiego. Po ukończeniu szkoły rozkazem księcia Józefa Poniatowskiego został porucznikiem II klasy. W roku 1812 wziął udział w kampanii rosyjskiej, potem m.in. w odwrocie spod Dyneburga, obronie Gdańska. Jego biograf tak wspominał go z tego czasu: „Już wówczas cechowała go śmiałość granicząca z nieodpowiedzialnością, którą, uwzględniając jej skuteczność, możemy także nazwać darem szybkiego rozpoznania sytuacji i stałą gotowością do działania. Najznamienitszy epizod podczas kampanii rosyjskiej: znajdując się w straży przedniej w pobliżu Rygi, zaatakował swoimi dwudziestoma artylerzystami siedemdziesięcioosobowy wrogi posterunek. Zdobył pięćdziesięciu jeńców. Nagrodą był areszt… za złamanie dyscypliny”.
Odznaczony został Legią Honorową.
Niestety obecnie kamienica ma kilkunastu właścicieli i żaden z nich nie wydaje się zainteresowany odnowieniem domu. I tak tablice poświęcone Bemowi są najjaśniejszymi punktami na fasadzie budynku – z reszty odpadają całe płaty tynku i farby.