50 lat po bitwie pod Aspern, arcyksiążę Albrecht austriacki, syn arcyksięcia Karola, wydał rozkaz wybudowania pomnika upamiętniającego zwycięską bitwę. Autor pomnika pamiętając jak skończyła się cała wojna 1809 roku, wyrzeźbiła lwa zwycięskiego, ale smutnego po przegranej kampanii.
Autorem pomnika był Anton Dominik Ritter von Fernkorn. Zaprojektował on umierającego lwa o bolesnym wyrazie twarzy, lwa cierpiącego, co miało symbolizować późniejszą klęskę Austrii w wojnie 1809 roku. Lew opiera się na heraldycznych symbolach Francji – francuskim orle, flagach i hełmie kirasjera.
Napis na cokole głosi: „Ku pamięci poległych w chwale 21 i 22 maja 1809 roku żołnierzy austriackich.”
Pomnik postawiono na placu przed kościołem św. Marcina w Aspern. Poświęcono go 21 maja 1858 r.
Ciekawostką jest fakt, że 13 maja 1933 roku pod pomnikiem wieńce złożyli: austriacki minister sprawiedliwości Hanns Kerrl i ówczesny bawarski minister sprawiedliwości – Hans Frank. Ten sam zbrodniarz, który od 26 października 1939 roku był Generalnym Gubernatorem na ziemiach polskich i w 1946 roku został skazany Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze na karę śmierci przez powieszenie. Deutschösterreichische Tages-Zeitung, oficjalna gazeta narodowych socjalistów w Austrii, doniosła następnego dnia: „W ten sposób obaj uhonorowali niemiecko-austriackich bojowników o wolność z 1809 roku, pierwszych Niemców, którzy zdarli laury zwycięstwa z głowy francuskiego uzurpatora.”
W internecie można znaleźć zdjęcie z tego wydarzenia, ale nie będę nim zaśmiecał tej strony.
Fotografie: Adam Gąsior