Elbląg to kolejne miasto w Polsce, które miało szczęście do napoleona – był w nim trzykrotnie. Niestety – to juz powtarzająca się na moim blogu śpiewka – w żaden sposób ten fakt nie jest upamiętniony. A może do tablicy napoleońskiej przyjechałoby specjalnie do Elbląga kilku turystów więcej – takich “bonapartystów”.
Pierwsza wizyta cesarza w Elblągu nastąpiła w maju 1807 roku. Wizytował wtedy swoeje wojska, które po bitwie pod Pruską Iławą rozłożyły się na zimowych leżach na terenie Warmii i Mazur. Okolice Elbląga i samo miasto gościło kawalerię marszałka Murata – 18 – 30 regimentów jazdy a więc ponad 12 tysięcy ludzi i pewnie nieco więcej koni.
Napoleon wjechał powozem do Elbląga 8 maja przez Bramę Berlińską na Wyspie Spichrzów. Po powitaniu z generałami, wsiadł na konia i konno przejechał do centrum miasta. Przywitał go tutaj salut z 20 armat. Ulicą Mostową i Rzeźnicką dojechał do Nowego Rynku (dzisiaj to Plac Słowiański).
Na kwaterę dla cesarza wybrano kamienicę Gothilfa Struensee na Nowym Rynku.

Budynek Poczty Polskiej na Placu Słowiańskim, w tym miejscu stałą kamienica, w której nocował Napoleon
Po śniadaniu w Ratuszu i krótkiej audiencji udzielonej przedstawicielom magistratu, cesarz pojechał na wzgórze Winnica, by z jej wysokości obejrzeć pokazy i manewry kawalerii Murata. Odbywały się one na tzw. Polu Nowomiejskim, wzdłuż drogi pasłęckiej. Po defiladzie przed cesarzem, Napoleon udał się na spoczynek. Zignorował bal urządzony na jego cześć w Zajeździe Niemieckim. Reprezentowali go Murat, marszałek Berthier i… pusty tron czekający nie niego. Dziewiątego maja rano Napoleon wyjechał z miasta i udał się do pałacu w Kamieńcu, gdzie czekała Marysia Walewska.
Druga wizyta była krótsza. Wracając z Tylży po zawarciu pokoju z Rosją, wjechał o godz. 6 rano i po godzinie wyjechał. Przyjął delegację miasta z petycją o złagodzenie kontrybucji wojennych, których nie zmniejszył. Dobrze tak Prusakom…
Ostatnia wizyta miała miejsce 12 czerwca 1812 w drodze do Królewca.W Elblągu nie popasał zbyt długo, wymieniono w jego pojeździe tylko koło.
II wojna obeszła się z Elblągiem okrutnie, w gruzach legło ponad 60 proc. budynków, w tym prawie całe śródmieście ze starówką. Na dzisiejszym Placu Słowiańskim stoi wielki budynek Poczty Polskiej. W tym miejscu stałą w czasach napoleońskich kamienica, w której nocował cesarz. Kamienica Gotthilfa Struensee, dyrektora banku banku, została rozebrana w 1831 roku a w roku 1887 zbudowano w tym miejscu budynek poczty.
Żeby zobaczyć Dąb Napoleona trzeba z ulicy Grunwaldzkiej skręcić w ukicę Sadową. Grunwaldzka poprowadzona jest w miejscu dawnej szosy pasłęckiej, wzdłuż której odbywały się manewry kawaleryjskie. Sadową należy dojechać do końca, następnie wejść murowanymi schodami do bramy dawnego cmentarza. Kilkadziesiąt pływ nagrobnych w różnym stanie w wśród nich grób pradziadków… kanclerz Angeli Merkel – Emmy i Emila Drange.
Do Dębu Napoleona trzeba przejść przez cały teren dawnego cmentarza, niecałe dwieście metrów. Na skraju i blisko skarpy stoi rozłożysty wielki dąb. Zasadzono go po wizycie cesarza i pod nazwą Dąb napoleona widniał na niemieckojęzycznych planach Elbląga aż do 1945 roku.
Teraz próżno szukać na nim, obok niego jakiejkolwiek tabliczki z nazwą. Podobnie, jak brakuje tablicy napoleońskiej na budynku poczty.