Pozostaję w Lipsku i krążę śladami napoleońskimi. Tym razem szybki rzut oka na dom, w którym krótko przebywał cesarz w 1813 roku. To jedna z piękniejszych kamienic w mieście – Dom Królewski.
Lipsk, jak mało które miasto niemieckie nie został totalnie zniszczony podczas II wojny światowej. Dzięki temu duże fragmenty starej części miasta zachowały się w oryginale. Między innymi kamienice wokół rynku lipskiego. Wśród nich najpiękniejszą fasadę posiada tzw. Dom Królewski (Königshaus). Tę nazwę budynek nosi dopiero od 1904 roku a nadana mu została dzięki koronowanym gościom, którzy dośc licznie tu się zatrzymywali. Od 1913 roku w kamienicy mieści się dom handlowy.
Dom murowany powstał w tym miejscu w XVII wieku, ale w stylu barokowym został przebudowany przez Johanna Gregora Fuchsa w latach 1706-1707 dla kupca Andreasa Dietricha Apela.
Po bitwie pod Lipskiem, 19 października 1813 roku na krótko w kamienicy tej Napoleon spotkał się z królem Saksonii i księciem warszawskim Fryderykiem Augustem I. ten ostatni, mimo namów swoich generałów, nie przeszedł na stronę przeciwników cesarza. Po odjeździe cesarza został wraz z rodziną zatrzymany i przewieziony na rozkaz króla pruskiego do Berlina.
Obecnie o pobycie Napoleona przypomina tablica wisząca po prawej stronie w bramie do strony rynku. Cesarz jest na niej wymieniony, jako jedna z wielkich osobistości goszczących w kamienicy. Wewnątrz budynku znajduje się dom handlowy z pasażem. Warto jednak otworzyć drzwi znajdujące się na przeciwko wspomnianej tablicy. Tuż za nimi znajduje się zachowana barokowa, spiralna klatka schodowa z marmurową poręczą.
Gdy wyjdziemy na rynek i spojrzymy na fasadę, zobaczymy wysoki na trzy kondygnacje wykusz. Okna na pierwszym piętrze wychodziły niegdyś z pokoju, w którym przebywał Napoleon.
Spod kamienicy bardzo blisko do następnych dwóch przystanków – muzeów, w których znajdują się kolejne pamiątki napoleońskie… Ale o tym – następnym razem.