Lublinianie najczęściej mówią o tym pomniku “Święta Rozalka”. Dla napoleonistów to pomnik ku czci ułanów z korpusu księcia Józefa Poniatowskiego poległych w tym miejscu w 1809 roku.
Przed laty stała tutaj kapliczka poświęcona świętej, która miała strzec miasta przed epidemią. Obraz Św. Rozalii (patronki chorych na choroby epidemiczne) został umieszczony na pomniku w 1852 roku, roku epidemii cholery w Lublinie.
Zbliżony do dzisiejszego wygląd, pomnik zyskał w 1905 roku. Wtedy to kapliczkę zstąpiła kolumna z żelaznym krzyżem. Na cokole widnieje żelazna tablica z napisem: Tu/ spoczywają zwłoki/ ułanów polskich z korpusu/ księcia J. Poniatowskiego/ poległych w potyczce/ z Austriakami d. 14 maja 1809”.
Na lewej ściance umieszczono czarna metalowa tablicę z orłem w koronie, na tle skrzyzowanych dwóch chorągwi, dwóch skrzyżowanych szabli, pod którymi widnieje napis “1809”.
Pomnik obramowany jest dwoma murkami. Cztery rogi pierwszego obmurowania zdobią flakony w stylu klasycystycznym.
W 2012 roku w pobliżu pomnika robotnicy wykopali dwa szkielety, prawdopodobnie szczątki ułanów z 1809 roku. To dowód, że faktycznie polegli oni w tym miejscu. Kiedy to miało miejsce? Nie do końca jest to jasne. O potyczce bowiem 14 maja 1809 roku nie wspominają żadne dokumenty, nie pisze o niej żaden z autorów opracowań kampanii 1809 roku.
Nawet Andrzej Ziółkowski w swoim dziele “Pułki ułanów Księstwa Warszawskiego 6-ty, 3-ci, 2-gi/1807-1812” nie potrafił dokładnie określić, do którego pułku należeli polegli ułani i ilu ich było. 14 maja korpus księcia Józefa wkroczył do Lublina o 8 rano. Prawdopodobnie to właśnie tego dnia na północnym krańcu miasta patrol ze szwadronu pułkownika Dominika Dziewanowskiego starł się z Austriakami. Mógł to być także patrol ze szwadronu Franciszka Fredry.
Pomnik stoi na rogu dzisiejszych ulic Obywatelskiej i Alei Spółdzielczości Pracy.