Niecałe sto metrów od zjazdu z obwodnicy Szczawno-Zdroju, kilkanaście kroków od szosy asfaltowej w kierunku Szczawna-Zdroju, wyżej od niej stoi prosty obelisk. Pod tabliczką z orłem na cokole widniej napis: „Na tych polach Ułani Legii Włoskiej stoczyli 15 maja 1807 r. zwycięską bitwę z Prusakami.”
Poniżej napis poświęcony fundatorom: „Rzemiosło wałbrzyskie pomnik ten ufundowało 15.5.1960”.
Stefan Żeromski tak napisał w „Popiołach” o potyczce po Strugą: „Pierwszy i trzeci szwadron polski skrócił cugle. Broń do ataku! Runą w Prusactwo z kopyta, po polsku, co duchu w szkapach. Lancami psubratów — durch! Ich tam generał wystawił na pagórku dwanaście swoich armat i dawajże w drugi a czwarty szwadron, co im z boku, polem, zachodziły…
Ale gadki! W jednym momencie konnica pruska, dragony, huzary, bośniaki na łeb, na szyję, w drzazgi! Wgnietli toto impetem jedno w drugie, że ich własne konie stłamsiły, skłuli piechotę lancami, wyłupali, jak oko, dwanaście armat ze środka szyku i odstawili w tył, poza swoją linię, dwanaście wozów kiesonowych to samo, cztery tysiące piechurów w niewolę i wszystkie, jakie ino były, bagaże. Dowódca tych Prusaków, jakisi ta Anhalt, na koniu w te pędy uciok. Dwóch pacierzyby nie zmówił, już ci było po całej batalii. Broń piechurów w kozły złożona, jeźdźcy na ziemi, łapy po boku. Nim się dzień wysoki podniósł, już ułani siadali na koń, żeby do Lignicy iść spać. Dopiero jak ze wszech piersiów buchnie nasza pieśń! Za to wszystko ich ten Hieronim tak pokochał. Pójdą tera gościńcami…”
Po bitwach pod Jeną i Auerstadt 14 października 1806 roku, armia pruska praktycznie przestała się liczyć. To co ocalało po bitwach uciekało w panice na wschód i północ. Większość oddziałów poddawało się Francuzom bez walki. Podobnie było z twierdzami. Wielka Armia szybko parła naprzód, na Śląsk skierowany został korpus pod dowództwem księcia Hieronima Bonapartego liczący 23 tysiące żołnierzy bawarskich i wirtemberskich.
Na początku maja oddział pruski majora Karla von Lotshina (1130 piechoty, 230 kawalerzystów i 2 działa) ruszył w kierunku Wrocławia. Pod Kątami Wrocławskimi doszło do potyczki z francuskimi siłami pod dowództwem generała Charles’a Lefebre_Desnouttes. Prusacy wygrali biorąc do niewoli 422 żołnierzy przeciwnika i zdobywając dwa działa.
Oddział Lothina zmienił kierunek marszu i zaczął wycofywać się na południe (w kierunku na Wałbrzych).
15 maja doszło do kolejnego spotkania z siłami napoleońskimi. Tym razem Prusacy mieli pecha – na ich drodze stanęli Polacy. Dzień wcześniej do Strzegomia dotarł z Legnicy oddział lansjerów Legii Nadwiślańskiej, którzy od stycznia wędrowali z Włoch. Wieczorem spotkali oni generała Lefebre_Desnouttes.
Postanowiono zatrzymać Prusaków. !5 maja ok. godziny 11. doszło do kolejnej potyczki. Tym razem na Czerwonym Wzgórzu, między Strugą i Szczawnem. 240 polskich lansjerów wspomaganych było szwadron Bawarczyków i dwie kompanie piechoty z dwoma działami. Po stronie pruskiej było tysiąc żołnierzy (w tym dwa szwadrony jazdy) i 4 działa. Było to 8 kompanii piechoty: Blachy, Clausewitza, Ingelsteina, Freyberga, Frankenberga, Rekowskiego, Stengla, i Sella, (w sumie ok. 1000 bagnetów), szwadron huzarów mjr Stossela, dragoni rtm. Kleista i bośniaccy lansjerzy por. Prittwitza.
Po krótkiej wymianie artyleryjskiej dwa szwadrony Legii nadwiślańskiej dowodzone przez kapitana Fortunata Skarżyńskiego uderzyły na huzarów i dragonów pruskich. Po szybkim rozbiciu jazdy nieprzyjacielskiej nasza kawaleria zaatakowała lewe skrzydło piechoty pruskie. W tym momencie szwadron pod dowództwem Fijałkowskiego uderzył na huzarów pruskich Stossela i na piechotę. Bitwa byłą wygrana, resztki Prusaków uciekły. Na polu zostało 100 zabitych a ponad 300 z dowódcą dostało się do niewoli. Dobyto działa a z niewoli uwolniono Bawarczyków (którzy zostali pojmani pod Kątami Wrocławskimi). Polacy stracili kilkunastu zabitych i rannych.
29 maja 40 lansjerów zostało odznaczonych przez Napoleona Krzyżami Legii Honorowej(m.in.: kpt. Fortunat Skarżyński, kpt. Kajetan Stokowski, kpt. Adam Huppe, kpt. Kazimierz Aleksander Tański,kpt. Jan Szulc, kpt. Józef Fijałkowski, kpt. Piotr Paweł Linkiewicz, szef szwadronu Telsfor Kostanecki.
W miejscu bitwy, na Czerwonym Wzgórzu, tuż przy drodze w 1960 roku postawiono pomnik Ułanów Legii Nadwiślańskiej. Park na wzgórzu nosi imię Ułanów Nadwiślańskich.
Wiedzie tędy również szlak pieszy (żółto – niebiesko –żółty) Ułanów Legii Nadwiślańskiej. Jego cała trasa to: Strzegom- Stawiska –Granica – Mały Modlęcin – Serwinów – Dobromierz – Chwaliszów – Ruiny Zamku Cisy – Struga – Szczawno Zdrój – Podzamcze – Zamek Książ – Szczawienko – rezerwat „Jeziorko Daisy” -Witoszów Górny – Witoszów Dolny – Świdnica. Kolor: Długość liczy ok. 53 kilometry. Wytyczono go w 1960 r. w Oddziale PTTK w Wałbrzychu.